czwartek, 10 kwietnia 2014

Rozdzial 40

Jasne, najlepiej byc jedyna dziewczyna w domu z chlopakami przygotowujac sie do Sylwestra. Czujecie ten zarkazm? Masakra! Dziekuje Bogu ze mieszkam z Chris'em to przynajmniej potrafie sama sie ogarnac. Nie to zebym byla jakas nie dorobiona.
-Cher! Chodz na dol!-slysze krzyki i smiechy z kuchni wiec mimowolnie zostawiam wszystko co mam w dloniach i w podskokach zbiegam do tych glupkow. Siadam na kolanach Harry'ego i odwracam sie w strone blatu.
-Zdecydowalas co zakladasz?- pyta Zayn.
-Nope...-wywracam oczami podpierajac podbrudek na dloni. W jednym momencie do kuchni wbiega Liam z aparatem cykajacy fotki.
-Trzeba uwiecznic ostatnie chwile tego roku!-krzyczy podekscytowany robiac mi i Harry'emu zdjecia. Oczywiscie wyglupiamy sie strzelajac glupie miny kiedy chlopak ktoremu siedze na kolanach podaje swojego Iphone temu drugiemu.
-Chce wstawic na TT.-mowi obejmujac mnie za biodro i robimy minki, dziubki, pokazujemy jezyki, po prostu sie bawimy. Razem z chlopakami jestesmy z tych ktorzy ubustwiaja robic zdjecia, wstawiac je na Insta albo TT.Po prostu lubimy miec wspomnienia.


'' Bedziemy mieli najlepszego Sylwestra !! Kocham to jak czuje sie przy niej <3 @CherLloyd #OneDirection przygotujmy sie do fun'u!! ''



Z Harry'm jest zawsze najwiecej fotek, zakupow i ploteczek. Uwielbiam tego chopaka za to w jaki sposob sprawia ze czuje sie dobrze. On po prostu zachwouje sie jak ja. Co z jednej strony jest dziwna bo w koncu albo ja jestem taka chlopieca albo on tak dziewczency, ale nie wazne. A z drugiej jest wspaniale bo mimo iz jestem jedyna dziewczyna w grupie nie czuje sie samotna. Moja odpowiedz na pytanie czy mesko-damska przyjazn istnieje brzmi: OCZYWISCIE ZE TAK!
-Ide zmyc make'up.-jecze konczac nasza sesje. Niall i Louis podnosza sie za mna i na schodach oczywiscie konczy sie wyscigiem. Kiedy jako pierwsza wpadam do pokoju od razu wytykam im jezyk smiejac sie pogodnie. Kocham ten stan. Sciagam koszule bez rozpinania i rzucam ja pod nogi a z walizki wyciagam bradziej luzniejsza. W lazience demontuje swoja fryzure oraz oczyszczam swoja twarz kiedy po raz kolejny wpada Liam z tym aparatem.-Serio? Jeszcze nie masz dosc?-smieje sie wywracajac oczami i wyrzucam waciki do malego kosza pod zlewem.
-No dalej! Troche zabawy!-popycha mnie na Niall'a wiec od razu ustawiamy sie robiac jakies miny.-Oooooo to londuje na Instagramie!- krzyczy uciekajac a po chwili slysze powiadomienie ze ktos mnie oznaczyl. Od razu wyciagam telefon z kieszeni odblokowujac ekran.


'' Bad girl with good boy? Moze byc? Nieeee... Serduszko naszej @CherLloyd jest juz zajete ^^ #milosc #w #powietrzu.''






-Idioto!!- wybiegam z pokoju szukajac tego glupka!- Nie jestem zakochana!-wyrzucam rece w powietrze znajdujac go w sali gier. - Zmien ten pieprzony opis!-wszyscy smieja sie lapiac za brzuchy. Patrze na nich zdezorientowana i krece glowa zakladajac rece na biodrach.-Co?
-Gdybys miala racje to bys sie tak tym nie przejela.-pierwszy ogarnia sie Zayn.
-Co ,mala?-Niall przytula mnie za brzuch.- Bieber bedzie zazdrosny?-chichocze mi do ucha calujac potem moj policzek i szybko odskakuje ode mnie kiedy uderzam go zartobliwie w ramie.
-Spieprzajcie...-smieje sie udajac sie do pokoju. Wchodzac do lazienki z ubraniami przygotowanymi na wieczor najpierw biore szybki,dokladny i odprezajacy prysznic.

[ Justin ]

-Justin?- slysze glos Za kiedy juz koncze ukladac swoje wlosy. Dzis Sylwester, tak? Jakis czas temu mialem nadzieje ze ten czas spedze z Cher. Jednak nie mozemy miec wszystkiego co chcemy, prawda? A szkoda, moglbym zabrac ja na jakas kolacje... Cos bym wymyslil. Krece glowa wyrzucajac te mysli z swojej glowy. Dzisiaj trzeba sie zabawic. Klub, kumple, Gomez i alkohol. Bedzie mocno! -Chodz tutaj.
-A co ja pies jestem?- myje rece i jeszcze z recznikiem w recach wchodze do swojej sypialni.
-Nie spodoba ci sie to...-kreci glowa odwracajac w moja strone laptopa. Na ekranie widac zdjecie mojej pani choreograf i Niall'a z 1D.
-No i co? Zdjecie i tyle.-wzruszam ramionami rzucajac recznik do lazienki nie zwracajac uwagi na to gdzie upadnie.
-To.-pokazuje opis.
-Zakochana??-przelykam sline zaciskajac piesci.
-Sluchaj stary...Z nami swiat spedzic nie chciala. Ale jesli o chlopakow to moze zrobic wyjatek?- syczy powaznie.- Zobacz to.- pokazuje mi nastepna fotke na ktorej Lloyd siedzi na kolanach Harry'emu.
-Myslisz ze oni...-patrze na niego spod brwi.
-Nie wiem, bro. Jednak szperajac troche w necie znalazlem tez ten artykul.- szybko wpisuje cos w wyszukiwarke klikajac kilka razy i podaje mi urzadzenie kiedy siadam obok niego.

'' Harry Styles zakochany w przyjaciolce?! ''
Jak wiadomo Cher Lloyd przyleciala do Londynu by Sylwestra spedzic z slawnymi One Direction. Wszystko by bylo jak zawsze gdyby nie ich ostatnie zakupy. Podczas spaceru po centrum handlowym Harry wraz z piekna Cher nie oszczedzali sobie uczuc. Wciaz sie przytulali lub chodzili objeci.
Widac ze swietnie sie bawili i w ogole nie sprawial im problemu fakt ze w okol sa paparazzi oraz fani. Te zdjecia jeszcze nic nie znacza, dopiero po tym jak Harry probowal pocalowal panienke Lloyd mamy pewnosc iz ta para ma sie ku sobie! 
Naszym zdaniem sa ze soba przeslodcy!! A wy co myslicie?! Powstala nowa Sloyd?! ''

Z zmarszczonymi brawiami oddaje laptopa przyjacielowi pocierajac twarz dlonmi. Opieram lokcie na kolanach pochylajac sie lekko do przoedu.
-To nie prawda... Nie chce mi sie w to gowno wierzyc.-wywracam oczami wstajac energicznie.
-Bo co?-smieje sie pod nosem.-Loczek lepszy od ciebie?
-Stul pysk.I jak chcesz mi pomoc...-patrze na kumpla.- To lepiej nie wpieprzaj sie w moje sprawy.-wychodze z pokoju zbiegajac na dol. Moze Za ma racje? Moze ona faktycznie zwiazala sie z tym dupkiem? Olala mnie dla niego?
-Co jest,skarbie?- Selena rzuca mi sie na szyje kiedy czekam na nia przed wejsciem do klubu.
-Nic.-sycze odciagajac jej dlonie z swojego karku.-Chce sie upic.-skinam do chlopakow i wchodzimy do srodka. Pierdolic ja...Chce to niech se bedzie z tym fagasem. Chuj mi do tego.
-Przejales sie tym.-Za nuci mi do ucha kiedy zamawiam szybkiego drinka.
-Odpierdol sie...-odpycham go idac na parkiet.

[ Cher ]

-Cher!
-Tutaj!
-W prawo!
-Usmiechnij sie!
-W lewo! Cher!
Wszystkie te krzyki kiedy jestesmy juz na czerwonym dywanie, mnie mecza. Chcialam normalnej imprezy gdzies w klubie a nie gali! Chlopacy jak zwykle musza cos pokrecic. To mial byc moj czas bez medii! Czy jestem na nich zla? Nie... Ja jestem wkurwiona! Nie odezwalam sie jeszcze do tych idiotow od kiedy po prostu zaparkowalismy przed wejsciem. Udaje ze jest wszystko ok kiedy tak na prawde nie jest. Ale to moja norma. Na to sie godzilam juz kiedy zaczynalam... Zero prywatnosci. Idac wzdłuz dywanu usmiecham sie i macham do kamer. Jestem zmeczona i to bardzo. W ogole nie mam ochoty na imprezowanie tutaj. 
-Piekna sukienka.- usmiecha sie do mnie prowadzaca calej tej szopki. Podchodzac do mnie z mikrofonem i tabletem blokuje mi przejscie. Taaaa, po prostu kocham te sztuczki na wywiad. Przeciez nie nawrzeszcze na nia przed tabloidami...
-Dziekuje.-usmiecham sie patrzac nie w jej strone.
-Zgodzisz sie udzielic malego wywiadu?
-Jasne...-kiwam powoli glowa.-Czemu nie?- przenosze na nia wzrok.
-Jak uklada ci sie w zwiazku?-pyta z tak szerokim usmiechem ktorego az sie boje.
-Jakim zwiazku?-marszcze brwi smiejac sie kpiaco.-Jestem singielka.
-Caly swiat mowi o Sloyd.
-O przepraszam czym?!-piszcze calkowicie rozbawiona.- Ze niby ja i Styles? Oh nie, nie i nie.-krece energicznie glowa.
-Na pewno?-unosi brwi jakby sugerujac ze klamie.
-Na 100%.-kiwam rekoma.
-W takim razie co z Justin'em Bieber'em.?-spoglada na paparazzi.
-A co ma byc?- odpowiadam pytaniem na pytanie.
-Moze z nim?
-Moze wygladam na panienke lekkich obyczajow?- nie wytrzymuje. Moj ton i dobor slow naprawde ja zaskakuje czym ja ani troche sie nie przejmuje. Oh juz nie raz czytalam ze moje odpowiedzi sa chamskie, bezczelne i nie na miejscu.
-Przepraszam ja...
-Ja odchodze.-macham z przeslodkim usmiechem wymijajac ja w przejsciu i udajac sie na sale. Jesli to pomysl ktorys z chlopakow... Zabije!
_________________________________________________________
Nudny wiem...Ale juz niedlugo bedzie ciekawiej. Przepraszam <3
-Patrys.